Znacie, lubicie, wiecie? Anna Sulińska w książce „Wniebowzięte. O stewardesach w PRL-u” opisuje początki polskiego lotnictwa cywilnego.
„Stewardesy pracujące w Polskich Liniach Lotniczych LOT w czasach PRL-u przez lata milczały. Niedoceniane, często pomijane w historii polskiego lotnictwa opowiadają, jak naprawdę wyglądało ich życie. Mówią o marzeniach, wolności, samodzielności i o cenie, jaką musiały za nie zapłacić.”

Natomiast pod tym linkiem znajdziemy wspomnienia amerykańskiej stewardessy, która pracę zaczęła w 1965 roku, kiedy to kobiety wykonujące ten zawód nie mogły być zamężne ani nosić okularów: https://www.journal-advocate.com/…/a-stewardesses…/
A my? Jaką cenę musimy dziś płacić? Dajcie nam znać i pamiętajcie, że silne związki zawodowe to jedyny gwarant godnych i bezpiecznych warunków zatrudnienia.













